24 grudnia 2008, 02:56
Ostatnie przygotowania do Wigilii. Dużo roboty, ale ja akurat najchętniej położyłabym się do łóżka spać. Taki jakiś miałam pościelowy dzień.
Postawiłam mojego męża w niezręcznej sytacji. Nie wyczułam chwili i wparowałam do pokoju akurat wtedy, gdy pakował prezent dla mnie. Myślał, że jeszcze usypiam synka. Zaskoczenie było ogromne, bo w tym roku nie mieliśmy sobie kupować prezentów. Kochany jest.